I już nie mam ochoty czytać dalej. Bohaterowie... I co? Żadnych opisów charakteru, nic nie wiemy. W dodatku tylko na jednym zdjęciu widać, jak wygląda bohater [co o zdjęć, mogłaś się bardziej postarać- pierwesz lepsze z Google Grafika? Nie dobrze]. Opowiadania "Ah, wszyscy z One Direction chcą ze mną chodzić. Jaka ja nieszczęśliwa, bo spełniają się marzenia wszystkich fanek. I ten mój buntowniczy charakter. Ah i oh". Tak to wszystko widzę. Totalnie oklepane i nierealistyczne. Bez urazy.
Dziękuję. Przez parę dni miałam nawał sprawdzianów i zero dostępu do internetu. Nie są pierwsze lepsze, ale skoro tak twierdzisz... Po prostu mi się spodobały, nawet jakby były pierwsze lepsze. Co do pomysłu- skoro nawet nie dodałam ani jednego rozdziału to skąd wiesz o czym będzie? Może napiszę zupełnie inaczej? Zresztą mogę napisać nawet tak, jak "przywidziałaś", tobie nie musi się podobać. Jeśli tak bardzo cię to zraża to czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu i cześć. Fajnie, że miałaś czas to napisać, doceniam tą krytykę z twojej strony, ale dlaczego zabierasz się za krytykowanie bloga, którego jeszcze nie zaczęłam prowadzić?
I już nie mam ochoty czytać dalej. Bohaterowie... I co? Żadnych opisów charakteru, nic nie wiemy. W dodatku tylko na jednym zdjęciu widać, jak wygląda bohater [co o zdjęć, mogłaś się bardziej postarać- pierwesz lepsze z Google Grafika? Nie dobrze]. Opowiadania "Ah, wszyscy z One Direction chcą ze mną chodzić. Jaka ja nieszczęśliwa, bo spełniają się marzenia wszystkich fanek. I ten mój buntowniczy charakter. Ah i oh". Tak to wszystko widzę. Totalnie oklepane i nierealistyczne. Bez urazy.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przez parę dni miałam nawał sprawdzianów i zero dostępu do internetu. Nie są pierwsze lepsze, ale skoro tak twierdzisz... Po prostu mi się spodobały, nawet jakby były pierwsze lepsze. Co do pomysłu- skoro nawet nie dodałam ani jednego rozdziału to skąd wiesz o czym będzie? Może napiszę zupełnie inaczej? Zresztą mogę napisać nawet tak, jak "przywidziałaś", tobie nie musi się podobać. Jeśli tak bardzo cię to zraża to czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu i cześć. Fajnie, że miałaś czas to napisać, doceniam tą krytykę z twojej strony, ale dlaczego zabierasz się za krytykowanie bloga, którego jeszcze nie zaczęłam prowadzić?
Usuń